Konsylium24

Brudnych pacjentów nie badam.

Zachowanie pacjentów

PV:

Bardzo proszę o udział w sondzie obok postu.

Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza":

Postanowiłem zaprotestować i nie wykonywać badań chorym, którzy nie zadbali przed wizytą o swoją higienę. Jak mam zrobić porządnie USG, kiedy podczas badania wstrzymuję oddech? - mówi Stanisław Pilecki

Pilecki to wojewódzki konsultant w zakresie medycyny nuklearnej. - Trzydzieści lat pracuję w różnych szpitalach i wszędzie ten problem istnieje.

Pierwszy odważył się głośno powiedzieć o niedomytych pacjentach. Jak zwraca im uwagę?

- Nie chcę nikogo urazić. Informuję tylko, że musi wrócić na oddział i tam przygotować się do badania. Potem dzwonię do lekarza lub pielęgniarki i proszę, by dopilnowali, aby chory się wykąpał - opowiada Pilecki. - Najgorzej jest z tymi, którzy przychodzą do prywatnych gabinetów. Człowiek przecież zapłacił, a ja zwracam mu uwagę, że nie zadbał o higienę. Wtedy taka wizyta często kończy się nieprzyjemnie dla obu stron.

O tym problemie Pilecki napisał felieton w miesięczniku "Primum Non Nocere", wydawanym przez Bydgoską Izbę Lekarską. Podkreśla, że dbałość o higienę to nie tylko problem estetyczny, lecz także medyczny.

- Czystość jest równie ważna w procesie leczenia, jak medykamenty za pięć tysięcy złotych - stwierdza i namawia innych kolegów, by podobnie jak on nie przyjmowali brudnych pacjentów.

Prof. Jacek Manitius, szef Kliniki Nefrologii, Nadciśnienia Tętniczego i Chorób Wewnętrznych w Szpitalu Uniwersyteckim popiera akcję Pileckiego: - Mam obchody i znam ten problem. Wiele osób myje się raz na kilka dni. Dlatego często nasze pielęgniarki i salowe muszą doprowadzać ich do porządku, żeby jakoś dało się funkcjonować na oddziale personelowi i pozostałym chorym.

- Dobrze, że ktoś wreszcie głośno poruszył ten temat, wszyscy o nim szepczą, ale niewielu ma odwagę domagać się od pacjentów zachowania elementarnych zasad higieny - mówi Leszek Włodarczyk, szef ginekologii w NZOZ Nowy Szpital w Świeciu. I dodaje: - Kobiety, które czasami do mnie przychodzą, nie zmieniały bielizny od kilku dni. To widać - nie będę wchodził w szczegóły. Takim osobom zwracam uwagę. W jednym przypadku wystarczy znacząco pociągnąć nosem, niestety, najczęściej muszę mówić wprost: proszę się umyć i wrócić na badanie.

Pilecki: - Gdy byłem jeszcze studentem, podczas obchodu, ordynator ominął jednego z chorych. A gdy pacjent zwrócił mu uwagę, powiedział: "Pan jest nieogolony, pan mnie obraża, proszę doprowadzić się do porządku, to porozmawiamy". Dzisiaj na każdym oddziale można spotkać nieogolonych mężczyzn, cuchnących nikotyną. Są kłopotliwi nie tylko dla lekarzy, ale też innych pacjentów, którzy muszą obok nich leżeć. 

no access

Access to the content of the website only for logged in doctors

LOGIN

cross-promotion 300x600px